pierwsze kawałki na winylu

Uwaga! Uwaga! Długie ogłoszenie wydawcy!

dontsitonmyvinyl Przy prowadzeniu wytwórni muzycznej przez ponad 20 lat spotyka się oczywiście na swej drodze wielu artystów. Jeśli dodatkowo wytwórnia jest tak otwarta stylistycznie jak Gusstaff Records, to ci artyści są z bardzo różnych miejsc, scen, krajów. Ale z wieloma kontakt mam tylko poprzez ich muzykę. Tak do niedawna było z Januszem Reichelem, którego kasety wydane kiedyś przez Nikt Nic Nie wie, Pasażera czy QQRYQ znałem, miewałem nawet w swej dystrybucji w czasach, gdy wymiana płyt i kaset między niezależnymi labelami w Polsce była normą. Imponowała mi jego odwaga śpiewania wprost o rzeczach ważnych, aktualnych, lubiłem ten minimalizm muzyczny. Porówniania do Kaczmarskiego momentami nieco drażniły, ale jego pieśni zapamiętywało się na długo. Nawiązaliśmy kontakt kilka lat temu, niby przypadkiem. Jego nowe, niewydane wtedy jeszcze piosenki (Dzieci Miłosza, Nie chcemy tu was…) prezentowałem czasami w swym cotygodniowym okienku w publicznej rozgłośni lokalnej, co było chyba zresztą jedną z wielu przyczyn nacisków na redaktora radiowego, który mi to okienko udostępniał, by w konsekwencji także innych moich akcentów (czasem pozamuzycznych, przyznaję) współpracę z ta rozgłośnią zakończyć.

Janusz Reichel cały czas nagrywa a nawet sam wydaje też swoje płyty (np. ostatnia „Pa!chwork”) oraz koncertuje. 24.05. zaczyna się jego kolejna mini-trasa a ja mam przyjemność zorganizowania chyba pierwszego jego koncertu w Zielonej Górze. W jednej z rozmów zagaiłem więc: „Słuchaj, a może zrobimy taką winylową limitowaną 7-calówkę – z okazji trasy i nie tylko?” Wszystko potoczyło się bardzo szybko, bo Janusz ma duże archiwum i cały czas też cos nowego nagrywa. Stanęło w końcu na tym, że będą 3 utwory: jeden starszy „Zalany Olimp”, który ma ponad 6 minut, dlatego zostanie wycięty w prędkości 33 obr/min. i dwa całkiem nowe, świeżutkie, prosto ze studia: „Kanibalizm” i „Kwitna mury” – oba znajda się na drugiej stronie, wyciętej w prędkości 45 obr./min.

Singielek nazywa się „janusz reichel w kawałkach”, ukaże się w limitowanym nakładzie 66 numerowanych sztuk w serii Don’t Sit On My Vinyl! w dniu 07.06.2019 wraz z trzema wcześniej przedstawionymi przeze mnie płytami (7″ Grabek, 12″ Arszyn/Gadecki i 10″ + CD Kill Your Television), ale płyty bedzie już można zakupić przedpremierowo na koncertach Janusza, na które serdecznie zapraszam:

24.05. Zielona Góra
25.05. Wałbrzych
26.05. Legnica
08.06. Wrocław

więcej na Jasiek Malarz
Aha, przypominam, że preorder na wszystkie te premiery startuje na www.sklep.gusstaff.com w dniu 13.05. o 13:05.

okladka

Jeden komentarz do “pierwsze kawałki na winylu”

Możliwość komentowania została wyłączona.