Czternaście kobiet na moście

11 listopada 2017 roku po raz kolejny ulicami Warszawy przeszedł tzw. Marsz Niepodległości. Na moście Poniatowskiego na trasie przemarszu stanęła grupa czternastu kobiet z 7-metrowym transparentem „Faszyzm stop”. Były tam one, „nie było tam ciebie i mnie”! [link do piosenki Ulicznego Opryszka na końcu wpisu]

14 kobiet z mostu

Dzisiejszy świat zasnuły,
gęste konfliktów chmury
Nie zawsze przebija się przez bzdury
„budujcie mosty nie mury”

Bo jak jest mur to nie jest błogo
W taki mur to można tylko walić głową
za to na moście kobiet 14
zawstydza wszystkich w podzielonym mieście

ja wiem nie każdy ma w sobie siłę
ale nie wszyscy mają jej mniej
niż te 14 kobiet tam na moście
co są podobne do ciebie i mnie

Teraz codziennie, gdy patrzę w lustro
to w środku czuję wstyd i żałuję że
tylko 14 kobiet tam na moście
a wokół nich zdziczałe ONR

Teraz codziennie, gdy patrzę w lustro
to w środku czuję wstyd i żałuję że
tylko 14 kobiet tam na moście
i że nie było tam ciebie i mnie

Jest takie zdjęcie…

Już chyba wszyscy znają to zdjęcie. O nim jest kolejny mój krótki tekst dla Ulicznego Opryszka na album „Prałat” (link do posłuchania na końcu wpisu). Jak się okazuje ostatecznie nie jest na 100% pewne, że człowiekiem ze zdjęcia jest właśnie tytułowy August, ale przecież nie to jest istotne jak miał na imię!

August

Jest takie zdjęcie, na którym widać
Jak tłum salutuje wodzowi na wiwat
A pośród wiernych wyznawców fuhrera
Jest tylko jeden człowiek, który się opiera

Patrzy z pogardą na poddańczy gest tłumu
I na tego przez kogo tłum postradał rozumy

Gdy tak patrzę i myślę sobie
gdyby świat był jednak normalny
na zdjęciu w salucie stałby jeden człowiek
a reszta patrzyłaby na niego z pogardą

August Landmesser ODWAŻNY CZŁOWIEK
August Landmesser…

August NORMALNY CZŁOWIEK,
ZWYCZAJNY CZŁOWIEK
August…

Patrzy z pogardą na poddańczy gest tłumu

Czasem trzeba zrzucić głaz

Na swojej najnowaszej płycie Uliczny Opryszek napisał komentując tytułowa kompozycję:
„Tekst utworu inspirowany jest prawdziwymi wydarzeniami. W nocy z 20 na 21 lutego 2019 roku w Gdańsku około 3. nad ranem trzech mężczyzn: Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski obalili pomnik księdza prałata Henryka Jankowskiego, znanego polskiego duchownego. Na leżącym monumencie, który oddzielił się od cokołu ułożyli strój ministranta wraz z dziecięcą bielizną. Miał to być symbol cierpienia molestowanych przez prałata dzieci. Po tym zdarzeniu aktywiści poczekali na przyjazd policji.”
Napisany przeze mnie tekst „Prałat” kontynuuje serię tekstów o współczesnych bohaterach – link do piosenki znajduje się na końcu wpisu.

Prałat

Nie każdy pomnik jest po koniec świata
Nie każda postać jest wyłącznie jasna
Gdy mroczne fakty w krąg narobią huku
Zmyślony ideał szybko sięga bruku

Cokoły zwykle same nie pękają
Kamień czy brąz nie kruszą się ot tak
Są jeszcze tacy, którzy pamiętają
By zmazać hańbę trzeba zrzucić głaz

POMNIK WSTYDU KOŚCIOŁA
POMNIK WSTYDU SPOŁECZEŃSTWA
HAŃBA GDAŃSKA I POLSKI
PRAŁAT….

Niechaj już nigdy pedofil nie stoi na cokole
Czym prędzej trzeba z niego strącić go
Jeśli ktoś umie cierpienie wykuć w bryle
To niechaj ofiar monument będzie to

POMNIK WSTYDU KOŚCIOŁA
POMNIK WSTYDU SPOŁECZEŃSTWA
HAŃBA GDAŃSKA I POLSKI
PRAŁAT „Solidarności”

Są jeszcze tacy, którzy pamiętają
By zmazać hańbę trzeba zrzucić głaz

– – –

– – –

Sprawiedliwi

To był bardzo trudny temat. Już sama lektura oryginalnych donosów składanych do Gestapo przez rodaków była bardzo bolesna. A potem ubranie tego w odpowiednie słowa. Piosenka, której tekst znajduje się poniżej umieszczona została na albumie Ulicznego Opryszka pt.: FC ST. PAULI DO BOJU (EP, 2018). Możesz jej posłuchać korzystając z linku na końcu wpisu.

Sprawiedliwi

Szanowny Panie Giestapo*, wiadomość Panu się przyda
koniecznie sprawdźcie sąsiada, ukrywa w piwnicy Żyda
Koniecznie jedźcie natychmiast, żeby nie zdążył Wam uciec
Najwyższa władza niech karze, i niechaj cierpi kto głupiec
Najwyższa władzo, melduję, że pani Helena z pięterka
Nosi jedzenie Żydom w fałdach swojego futerka
To pewne są informacje, niech Pan Giestapo posłucha,
Już parę razy sprawdzone przyniosłem wieści na Szucha**

Sprawiedliwi wśród narodów świata
są niestety wyjątkiem
bo niemal każdy z większości
jest zwykłym reżimu pionkiem

Jest jeszcze sąsiad drugi, rozpuszcza wieści fałszywe,
Ja nawet nie mam pewności, czy czasem sam nie jest Żydem
Proszę Panie Giestapo sprawdzić kombinatora,
Widziałem jak dziwni ludzie wchodzą do niego wczoraj.
Ludzie gadają, że właśnie niektórzy Wam z getta uciekli
Może ten sąsiad tu działał jako ucieczki pośrednik.
Panie Giestapo kochany, względem mych usług bez liku
Przyjmę od Pana pokornie drobne trzydzieści srebrników.

Sprawiedliwi wśród narodów świata
są niestety wyjątkiem
bo niemal każdy z większości
jest zwykłym reżimu pionkiem

– – –

* oryginalna pisownia nazwy Gestapo z prawdziwych donosów
** warszawska siedziba Gestapo mieściła się przy alei Jana Chrystiana Szucha.

Uliczny Opryszek tak skomentował na swojej płycie ten tekst:

Tekst utworu powstał na podstawie prawdziwych donosów pisanych przez Polaków do Gestapo. Polacy ukrywający Żydów, oprócz hitlerowców, obawiali się także swoich rodaków – szmalcowników, szantażystów i donosicieli. Tekst napisał specjalnie dla nas Janusz Reichel.